Co jest Мle ChciaГabym wiedzieц To co mѓwisz mi to chyba Пart W moim Жwiecie juП nie ma krat Klucz od drzwi w zamku tkwi Otwieram serce KГadъ je na twoje rъce Wtedy idъ tam Gdzie juП nigdy nie bъdъ sama Otwieram serce KГadъ je na twoje rъce Wtedy idъ tam...
Noc caГa nie moПe byц biaГa Spokojny sen zabija dzieё Budzъ siъ i sГyszъ ciъ
Co jest Мle ChciaГabym wiedzieц To co mѓwisz mi to chyba Пart W moim Жwiecie juП nie ma krat Klucz od drzwi w zamku tkwi Otwieram serce KГadъ je na twoje rъce Wtedy idъ tam Gdzie juП nigdy nie bъdъ sama Otwieram serce KГadъ je na twoje rъce Wtedy idъ tam...
Noc caГa nie moПe byц biaГa Spokojny sen zabija dzieё Budzъ siъ i sГyszъ ciъ
Co jest Мle ChciaГabym wiedzieц To co mѓwisz mi to chyba Пart Gdy jesteЖmy tam Nic nie przeszkadza nam Byц takimi Jakimi chcemy byц... Gdy jesteЖmy tam Nic nie przeszkadza nam Byц takimi Jakimi chcemy byц...
2. Szaleёstwo
Burza w gГowie jak taniec w grobie Ciasny i skrъpowany Nie mogъ spokoju znaleМц Nie ja teraz rzБdzъ sobБ GГos dzikoЖci tnie szramy na ciele od wewnБtrz
Ѓzy drБПБ bruzdy na twarzy GГowa jak trumna TГumi krzyki rozpaczy Nie daje siъ uwolniц W gГowie oczy tylko Jak zdrajca ГБczБ mnie z Пyciem GГos dzikoЖci tnie szramy na ciele od wewnБtrz
Burza w gГowie jak taniec w grobie Ciasny i skrъpowany Nie mogъ spokoju znaleМц Nie ja teraz rzБdzъ sobБ GГos dzikoЖci tnie szramy na ciele od wewnБtrz
3. Do ojca
Od dziecka od zawsze MѓwiГeЖ do mnie Ojcze Ja sГuchaГem gdy jak tkacz PrzБdГeЖ moje myЖli To juП mam To juП wiem To juП mam To juП wiem
DaГeЖ mi siГъ i dar w sГowa myЖli oblekaц PokazaГeЖ mi co to Жwiat Jak widzieц i sГyszeц wiъcej
Od dziecka od zawsze MѓwiГeЖ do mnie Ojcze Ja sГuchaГem gdy jak tkacz PrzБdГeЖ moje myЖli To juП mam To juП wiem To juП mam To juП wiem
Tak maГo mam by Ci daц MoПe chociaП to ЏebyЖ wiedziaГ Nie dogoni tego czas Tego ludzie Мli nie zburzБ
To co nie pisane To czego wyraziц nie umiem To co nas ГБczy i dzieli To co buduje mѓj obraz To co rzeczy ksztaГtuje Co jest w mojej gГowie To Ty. To Ty. Ty...
Od dziecka od zawsze MѓwiГeЖ do mnie Ojcze Ja sГuchaГem gdy jak tkacz PrzБdГeЖ moje myЖli To juП mam To juП wiem To juП mam To juП wiem
DaГeЖ mi siГъ i dar w sГowa myЖli oblekaц PokazaГeЖ mi co to Жwiat Jak widzieц i sГyszeц wiъcej
4. Jeszcze Raz
Nie moПemy dojЖц do miejsca Gdy rozmowy tracБ sens A sГowa powtarzajБ siъ Nie majБ juП Пadnej mocy Nie moПna tonБц w poПБdaniu?! Жniц wciБП o gwiazdach? SГyszeц gГos ktѓry mѓwi do nas wszystko?
Nie moПemy dojЖц do miejsca Gdy rozmowy tracБ sens A sГowa powtarzajБ siъ...
Powoli rozgrzewaj mnie Otwieraj oczy Otwieraj usta Przypomnъ ci Gdzie chowamy nasze sny
Powiedz jeszcze, jeszcze raz to tak wspaniale boli Powiedz jeszcze, jeszcze raz to tak wspaniale boli Powiedz gГoЖno Meren-re Џe nie zamkniemy drzwi
Powoli rozgrzewaj mnie Otwieraj oczy Otwieraj usta Przypomnъ ci Gdzie chowamy nasze sny Gdzie chowamy nasze sny...
5. Umbra
Patrzъ w siebie i widzъ coraz mniej Powoli przemieniam siъ I mѓwiъ tak jak ty
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty Nie wiem nie wiem nie wiem jak to jest SГyszъ ten gГos wyraМnie
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty SГowa te same co zawsze nie moje sБ
Podnosisz dГoё podnoszъ swБ Robisz coЖ ja robiъ teП Odwracasz siъ za tobБ idъ Robisz coЖ ja robiъ teП
Patrzъ w siebie i widzъ coraz mniej Powoli przemieniam siъ I mѓwiъ tak jak ty
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty Nie wiem nie wiem nie wiem jak to jest SГyszъ ten gГos wyraМnie
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty SГowa te same co zawsze nie moje sБ
Jestem jak cieё Ktѓry kiedyЖ byГ czъЖciБ ciebie
Podnosisz dГoё podnoszъ swБ Robisz coЖ ja robiъ teП Odwracasz siъ za tobБ idъ Robisz coЖ ja robiъ teП
Patrzъ w siebie i widzъ coraz mniej Powoli przemieniam siъ I mѓwiъ tak jak ty
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty Nie wiem nie wiem nie wiem jak to jest SГyszъ ten gГos wyraМnie
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty SГowa te same co zawsze nie moje sБ
Jak kukГъ na sznurkach ciБgniesz mnie gdzieЖ Jak kukГъ na sznurkach... Gdzie nie ma mnie
Patrzъ w siebie i widzъ coraz mniej Powoli przemieniam siъ I mѓwiъ tak jak ty
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty Nie wiem nie wiem nie wiem jak to jest SГyszъ ten gГos wyraМnie
Wiem jak bardzo, bardzo tego chcesz Prosisz bym mѓwiГa tak jak ty SГowa te same co zawsze nie moje sБ
6. Noc
W nocy chowasz siъ przed smutkiem JuП nie boli tak bardzo ...zamykasz oczy noc jest matkБ dla samotnych podrѓПnikѓw z ciemnych ulic sБ bezpieczni od spojrzeё drwin i wspѓГczucia
W nocy wtulasz siъ we mnie Sen chroni mnie i ciebie ...zamykam oczy
noc to czarny pГaszcz rozdzierany bezlitoЖciБ dnia noc to wolnoЖц ma noc to wolnoЖц dnia
W nocy wtulasz siъ we mnie Sen chroni mnie i ciebie ...zamykam oczy
noc to czarny pГaszcz rozdzierany bezlitoЖciБ dnia noc to wolnoЖц ma noc to wolnoЖц dnia
Noc jest wolna od cierpienia Spokѓj ktѓry wszystko ogrzewa i sen ktѓry chroni ciebie przed myЖlami
kiedy masz juП doЖц i ciekawoЖц prosi ciъ noc to bilet na tamtБ stronъ
7. Pokuta KГamcy
Los pokutъ wyznacza ciъПkБ Grzechy bijБ twБ rozpaczБ po twarzy PiъЖci masz zaciЖniъte a oczy to gniew Twarz pod kapturem skrywam Jakbym trъdowata byГa Mѓwiъ choц kГamstwem wszyscy to zwБ
Zetrъ czymЖ wstyd ogГupiъ siъ skatujъ Prawie na Жmierц Po to by sГowa moje nadal byГy prawdziwe
Los pokutъ wyznacza ciъПkБ Grzechy bijБ twБ rozpaczБ po twarzy PiъЖci masz zaciЖniъte a oczy to gniew Twarz pod kapturem skrywam Jakbym trъdowata byГa Mѓwiъ choц kГamstwem wszyscy to zwБ
Zetrъ czymЖ wstyd ogГupiъ siъ skatujъ Prawie na Жmierц Po to by sГowa moje nadal byГy prawdziwe
Kiedy bГъdy popeГniam pГacъ Kiedy gubiъ siъ w Пyciu pГacъ Co tym razem pokutБ bъdzie Kara zawsze od winy wiъksza Wina zawsze od kary Mniejsza jest!!!
Zetrъ czymЖ wstyd ogГupiъ siъ skatujъ Prawie na Жmierц Po to by sГowa moje nadal byГy prawdziwe
Los pokutъ wyznacza ciъПkБ Grzechy bijБ twБ rozpaczБ po twarzy PiъЖci masz zaciЖniъte a oczy to gniew Twarz pod kapturem skrywam Jakbym trъdowata byГa Mѓwiъ choц kГamstwem wszyscy to zwБ
8. Flos
Co chciaГam ci daц to masz Џniwa przeszГy obok mnie ЃБka... ZboПe kГania siъ Kosisz gdy przychodzъ po sny Kogo weМmiesz ... Wybѓr twѓj PrzyjaciѓГ wielu jeszcze mam..... Wielu jeszcze mam...
Co chciaГam ci daц to masz... Co chciaГam ci daц to masz...
Jak kwiaty samotne w spotkaniu z tobБ Jak wiatr co zwiastunem twym w Spotkaniu z tobБ Jak dzieci bezradne przed nocБ Jak sГoёce bezradne przed nocБ
Co chciaГaЖ mi daц... To niestety mam Џniwa przeszГy obok mnie ЃБka... ZboПe kГania siъ Kosisz gdy przychodzъ po sny WeМmiesz mnie... Jeszcze nie Kosisz gdy przychodzъ po sny WeМmiesz mnie... Wiem...
Jak kwiaty samotne w spotkaniu z tobБ Jak wiatr co zwiastunem twym w Spotkaniu z tobБ Jak dzieci bezradne przed nocБ Jak sГoёce bezradne przed nocБ
Co chciaГaЖ mi daц...
Jak kwiaty samotne w spotkaniu z tobБ Jak wiatr co zwiastunem twym w Spotkaniu z tobБ Jak dzieci bezradne przed nocБ Jak sГoёce bezradne przed nocБ
9. Non Umbra
Widzъ jak sГoёce rodzi siъ na nowo KaПdego dnia Mogъ otwieraц oczy Czuц jak ciepГy wiatr nuci Melodie na twarzy Spokojna tak Idъ przed Siebie
Patrzъ prosto bez strachu Wczoraj za mnБ daleko I nawet teraz uЖmiecham siъ KaПda chwila jest dla mnie juП dla mnie
Widzъ jak sГoёce rodzi siъ na nowo Wolna jak mgГa Czujъ bicie swego serca Eksploduje coЖ Czego nie mogъ zrozumieц RozszalaГe tak W rzece wraПeё odpГywa
Przez zamkniъte oczy tъcza krъci siъ W rѓПne figury Przez otwarte oczy ЖwiatГo Niszczy umbra JuП o niczym nie chcъ mѓwiц Niech na razie to tak trwa Ta chwila moПe krѓtka Lecz moja
Widzъ jak sГoёce rodzi siъ na nowo KaПdego dnia CiБgle otwieram oczy Niech na razie trwa Іwiat, ktѓrego jestem czъЖciБ Nie zatrzymam siъ Nie chcъ straciц, co juП mam
Patrzъ prosto bez strachu Wczoraj za mnБ daleko I nawet teraz uЖmiecham siъ KaПda chwila jest dla mnie juП dla mnie
Przez zamkniъte oczy tъcza krъci siъ W rѓПne figury Przez otwarte oczy ЖwiatГo Niszczy umbra JuП o niczym nie chcъ mѓwiц Niech na razie to tak trwa Ta chwila moПe krѓtka Lecz moja
10. Nie Mogъ Zmieniц Nic
Czas taki jest gdy wracam do dna MyЖlъ o tym wtedy Czy mogГam zmieniц coЖ
Nie mogъ zmieniц nic
ChciaГabym by tak Wrѓciц byГo moПna Wygraц co przegrane Naprawiц co zburzone
Nie mogъ zmieniц nic
Z rozdroПa pѓjdъ gdzieЖ Nastъpny krok tworzy krok Czy w dobrБ stronъ nie wiem juП Nie wrѓcъ juП
Nie mogъ zmieniц nic Pogodziц co jest skГѓcone OПywiц co jest umarГe
ChciaГabym by tak Wrѓciц byГo moПna CofnБц co zaczъte I z drogi zawrѓciц
Nie mogъ zmieniц nic Pogodziц co jest skГѓcone OПywiц co jest umarГe
11. Inermis II
Uwierz Пe waПne jest co dziЖ siъ staГo Uwierz Пe Жwiata nie byГo I my go stworzyliЖmy JesteЖ latarniБ ЖwiatГem Co rozpъdza chmury zГe Jak siГa pociБgu Ktѓry wiedzie mnie przez Пycie
Uwierz tego nie ma co na zewnБtrz Nadajemy sens obrazom W ktѓre chcemy wierzyц
Uwierz Пe waПne jest co dziЖ siъ staГo Uwierz Пe Жwiata nie byГo I my go stworzyliЖmy JesteЖ latarniБ ЖwiatГem Co rozpъdza chmury zГe Jak siГa pociБgu Ktѓry wiedzie mnie przez Пycie
Mѓwimy i tak wyglБda nasz Жwiat Nieproszonych nie ma A niewierni lewitujБ poza snem SГowa twoich myЖli majБ siГъ tworzenia Ustalasz dobro i granice zГa Kto grzesznikiem kto wybawcБ twym
Mѓwimy i tak wyglБda nasz Жwiat Nieproszonych nie ma A niewierni lewitujБ poza snem SГowa twoich myЖli majБ siГъ tworzenia Ustalasz dobro i granice zГa Kto grzesznikiem kto wybawcБ twym
A niewierni sБ niewinni Zapomnieli sГѓw tworzenia Odepchnъli taki stan MѓwiБc prѓПny i bez celu PokutujБ w ciszy swej W ciszy swojego domu A ty jeszcze raz.........uwierz